Trzeźwość

Zbór Reformowanych Baptystów w Zielonej Górze: Trzeźwość
Autor: 
Maciej Maliszak

„Następnie PAN powiedział do Aarona: Nie pij wina ani mocnego napoju, ani ty, ani twoi synowie z tobą, gdy będziecie wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli. To będzie ustawa wieczna dla wszystkich waszych pokoleń;  Abyście mogli rozróżniać między tym, co święte, a tym, co pospolite, między tym, co nieczyste, a tym, co czyste;  I abyście nauczali synów Izraela wszystkich ustaw, które PAN nakazał im przez Mojżesza”.

Chrześcijanie muszą nauczyć się czytać i kochać Pisma Starego Testamentu. Bez zrozumienia nauk i bez znajomości historii zawartych w Pismach Świętych Starego Testamentu, nie zdołamy właściwie pojąć Nowego Testamentu. Przeczytany przez nas dzisiaj fragment Księgi Kapłańskiej jest bardzo istotny dla zrozumienia funkcjonowania chrześcijan, urzędów kościelnych oraz dla uwielbiania Boga. Dzisiaj bowiem wielu ludzi mówi o sobie, że „upili się młodym winem” i dlatego wszystkie zasady zawarte w Starym Testamencie ich nie obowiązują, że mogą przychodzić i wielbić Boga zgodnie ze swoją kreatywnością i wolą. Zauważmy jednak, że w Dzień Pięćdziesiątnicy, kiedy uczniowie Pańscy zostali „napełnieni Duchem Świętym i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2:4), to ludzie naśmiewający się z chrześcijan użyli tych właśnie słów: „Upili się młodym winem”. Określenie to miało pokazać, że ci, o których mowa, nie są sługami Boga żywego, lecz ludźmi postępującymi według ludzkich pożądliwości. Dlatego też św. Piotr Apostoł „podniósł swój głos i przemówił do nich: Mężowie z Judei i wszyscy, którzy mieszkacie w Jerozolimie, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie moich słów.  Oni bowiem nie są pijani, jak sądzicie” (Dz 2:14-15).

Przyjrzyjmy się zatem uważniej słowom, które Bóg wypowiedział do Aarona, gdyż uczą one duchowej trzeźwości. Aaron, Eleazar i Itamar po śmierci Nadaba i Abihu posłuchali Mojżesza, czytamy bowiem: „postąpili według słowa Mojżesza” (Kpł 10:7). Aaron pokazał przez to uległość nie tylko Mojżeszowi, ale przede wszystkim samemu Bogu. Teraz zaś spotyka go wielki zaszczyt, PAN bowiem przemawia do niego samego. „Następnie PAN powiedział do Aarona: Nie pij wina ani mocnego napoju, ani ty, ani twoi synowie z tobą, gdy będziecie wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli. To będzie ustawa wieczna dla wszystkich waszych pokoleń” (Kpł 10:8-9). Bóg powiedział to najprawdopodobniej z tego powodu, iż Aaron wiedząc o złym nawyku Nadaba i Abihu nic z tym nie zrobił (być może dlatego, że nie widział w nim niczego złego). Jednak teraz Bóg ostrzega, że służba kapłańska ma być sprawowana w sposób trzeźwy i rozumny; każdy zaś, kto wchodzi do Namiotu Zgromadzenia i nie przestrzega Bożego postawienia, zostanie ukarany śmiercią. Niestety, ale od wieków kapłani mają tendencję do bycia miłosiernymi wobec siebie, a sprawiedliwymi wobec ludu. Tymczasem kapłaństwo zobowiązuje do zupełnie innego postępowania. Kapłani winni bardzo pilnować tego, by swoje posługiwanie sprawować sprawiedliwie, tzn. zgodnie ze Słowem Bożym; by przez ich usługiwanie lud doświadczał miłosierdzia Bożego. Lekceważenie posługiwania w Kościele doprowadza do tego, że cały Kościół popada w ruinę. Niewłaściwie sprawowany kult Boży zawsze prowadzi do sytuacji, jaka była za dni Heliego, który pozwalał swoim synom na niecne zachowanie w Przybytku. W Piśmie Świętym czytamy: „Tak więc grzech tych sług był bardzo wielki przed PANEM, gdyż ludzie lekceważyli ofiary PANA” (1 Sm 2:17).

Zauważmy, że „PAN powiedział do Aarona: Nie pij wina ani mocnego napoju, ani ty, ani twoi synowie z tobą, gdy będziecie wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli. To będzie ustawa wieczna dla wszystkich waszych pokoleń” (Kpł 10:8-9). Nakaz ten dotyczył jedynie czasu wypełniania posługi kapłańskiej, nie było natomiast żadnych ograniczeń, aby kapłan w czasie wolnym od posługiwania pił wino czy też sycerę. Również w Kościele – Świątyni Ducha Świętego, ten zakaz obowiązuje. W Księdze Ezechiela czytamy bowiem, że „Żaden kapłan nie będzie pił wina, gdy będzie miał wchodzić na dziedziniec wewnętrzny” (Ez 44:21). Dlatego też starszym (prezbiterem) ma być mężczyzna „Nieoddający się piciu wina” (1 Tm 3:3a). Nadużywanie alkoholu jest złe samo w sobie, ale jest szczególnie skandaliczne i szkodliwe dla szafarzy łask Bożych, którzy powinni mieć czyste głowy i serca. Kara za złamanie tego zakazu jest wielka, gdyż jest to kara śmierci! Zauważmy, że nasz PAN Jezus Chrystus również nauczał swoje sługi, by byli trzeźwi i należycie wypełniali swoje posługiwanie. W Ewangelii św. Mateusza, Chrystus opowiedział dobitną przypowieść: „Czuwajcie więc, ponieważ nie wiecie, o której godzinie wasz Pan przyjdzie. (43) A to wiedzcie, że gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze ma przyjść złodziej, czuwałby i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie. Któż więc jest sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, aby im dawał pokarm o właściwej porze? Błogosławiony ten sługa, którego pan, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniącego. Zaprawdę powiadam wam, że ustanowi go nad wszystkimi swymi dobrami. Lecz jeśli powie ten zły sługa w swoim sercu: Mój pan zwleka z przyjściem; I zacznie bić współsługi, jeść i pić z pijakami; Przyjdzie pan tego sługi w dniu, w którym się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Wtedy odłączy go i wyznaczy mu dział z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 24:42-51).

Niewłaściwie sprawowana służba dla Boga jest srogo karana. PAN powiedział Mojżeszowi: „abyście nie pomarli”, by pokazać konsekwencje nieposłuszeństwa; natomiast PAN Jezus mówił, iż zły sługa będzie miał „dział z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 24:51), byśmy wiedzieli, że takiego sługę czeka wieczna kara, wieczne potępienie. Dlatego ważne jest, by ci, co służą w Kościele, sprawowali swoją służbę w sposób trzeźwy. Chrześcijanie nie są ludźmi żyjącymi według zasady: „Jedzmy, pijmy, bo jutro umrzemy” (Iz 22:13, 1 Kor 15:32), lecz są tymi, którzy sprawują swoje kapłaństwo zgodnie z wolą Boga!

Niestety, trzeźwość umysłu i świadomość duszy była często we wzgardzie u ludzi określających siebie mianem chrześcijan. Wolą oni ekstatyczne uniesienia, niż żmudne badanie Pism Świętych i podporządkowanie się Słowu Bożemu. Już w I wieku pojawili się tacy, którzy wypaczali Pisma Święte, arogancko lekceważyli je oraz cały porządek Boży. To właśnie owi ludzie nierzadko określali siebie samych jako „pijanych młodym winem”, dla podkreślenia, że nie obowiązuje ich nauka zawarta w Starym Testamencie. Świadom istnienia takich grup był święty Paweł Apostoł, dlatego do świętych w Efezie pisał: „Uważajcie więc, żebyście postępowali rozważnie, nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy; Odkupując czas, bo dni są złe. Dlatego nie bądźcie nierozumnymi, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pana. A nie upijajcie się winem, w którym jest rozwiązłość, ale bądźcie napełnieni Duchem; Rozmawiając z sobą przez psalmy, hymny i pieśni duchowe, śpiewając i grając Panu w swoim sercu; Dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa; Będąc poddani sobie nawzajem w bojaźni Boga” (Ef 5:15-21). Nie ulega wątpliwości, że św. Paweł Apostoł, który był wykształcony w teologii judaistycznej, odnosił się do słów, które PAN wypowiedział do Aarona: „Nie pij wina ani mocnego napoju, ani ty, ani twoi synowie z tobą, gdy będziecie wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli. To będzie ustawa wieczna dla wszystkich waszych pokoleń” (Kpł 10:9). Ten nakaz jest ustawą wieczystą dla wszystkich pokoleń Izraela. Kapłani Boga mają być trzeźwi! Dlatego właśnie Apostoł pisze: „nie upijajcie się winem, w którym jest rozwiązłość, ale bądźcie napełnieni Duchem” (Ef 5:18). Wino często symbolizuje to, co zmysłowe i cielesne, to co miłe człowiekowi; natomiast kapłan Boga ma postępować rozumnie, tak aby podobać się Bogu. Kapłan ma być pełen Ducha Bożego, a to oznacza, że ma pamiętać o swojej zależności od Boga, ma za wszystko Mu dziękować i być pełnym Słowa Bożego. Bycie pełnym Ducha – to bycie pełnym Słowa. Można to zobaczyć, kiedy rozmawiamy ze „sobą przez psalmy, hymny i pieśni duchowe, śpiewając i grając Panu w swoim sercu”, a także kiedy jesteśmy poddani sobie nawzajem w świadomości, że Bóg ustanowił porządek Kościelny. Wszystko to bowiem świadczy o tym, że żyjemy w bojaźni Boga.

Kwestia trzeźwości w posługiwaniu jest bardzo ważna. Śmiało można nawet powiedzieć, że jest dla Kościoła kluczowa. Bez trzeźwości nie jest możliwe, żeby sprawować urząd, a nawet być chrześcijaninem. Co oznacza słowo „trzeźwy”? W Słowniku języka polskiego możemy przeczytać, że trzeźwy to:

  1. niezamroczony alkoholem
  2. rzeczowy, rozsądny; świadczący o czyimś rozsądku
  3. taki, który nie jest senny lub zaspany

Takie cechy powinny charakteryzować każdego chrześcijanina w jego wierze i posłudze. Zauważmy, że PAN wyjaśnił Aaronowi, dlaczego kapłani powinni być trzeźwi sprawując swój urząd: „Abyście mogli rozróżniać między tym, co święte, a tym, co pospolite, między tym, co nieczyste, a tym, co czyste; I abyście nauczali synów Izraela wszystkich ustaw, które PAN nakazał im przez Mojżesza” (Kpł 10:10-11).

Człowiek pijany nie jest w stanie podejmować słusznych decyzji, postępuje bowiem według najniższych ludzkich pożądliwości. W Księdze Izajasza czytamy: „Kapłan i prorok błądzą od mocnego napoju, utonęli w winie, zataczają się od mocnego napoju, błądzą w widzeniach, potykają się w sądzie” (Iz 28:7). Niestety, tak było, tak jest, i tak będzie, że dopóki nie wróci PAN, ludzie myślący iż służą Bogu, będą pijani cielesnością i ludzką zmysłowością pomyloną z duchowością. O takich, którzy dzisiaj mówią, że są „pijani duchem” nasz święty PAN powiedział: „Nie każdy, kto mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość” (Mt 7:21-23).

Trzeźwość jest bardzo ważna, ponieważ pozwala „rozróżniać między tym, co święte, a tym, co pospolite, między tym, co nieczyste, a tym, co czyste”. Trzeźwość to znajomość Słowa Bożego i postępowanie zgodne z wolą Boga. Kapłan ma odłączyć to, co cenne, od tego, co nikczemne (Jr 15:19). Kapłan ma rozróżnić, kto jest ciałem Pańskim (1 Kor 11:29).

Nie sposób nie zauważyć, jakie znaczenie trzeźwości duchowej przypisywali Apostołowie Chrystusa. Święty Paweł wzywał: „Nie śpijmy więc jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi. Ci bowiem, którzy śpią, w nocy śpią, a ci, którzy się upijają, w nocy się upijają. My zaś, którzy należymy do dnia, bądźmy trzeźwi, przywdziawszy pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia. Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz abyśmy otrzymali zbawienie przez naszego Pana Jezusa Chrystusa; Który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli. Dlatego zachęcajcie jedni drugich i budujcie się wzajemnie, jak to zresztą czynicie. I prosimy was, bracia, abyście darzyli uznaniem tych, którzy pracują wśród was, którzy są waszymi przełożonymi w Panu i was napominają; Ze względu na ich pracę darzcie ich jak najgorętszą miłością. Zachowujcie pokój między sobą” (1 Ts 5:6-13). Lecz najdobitniej o trzeźwości duchowej chrześcijan pisał święty Piotr Apostoł: „… przepaszcie biodra waszego umysłu i bądźcie trzeźwi, pokładając doskonałą nadzieję w łasce, która będzie wam dana przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Jak posłuszne dzieci nie ulegajcie pożądliwościom, jakie władały wami wcześniej, w czasie waszej nieświadomości; Lecz jak ten, który was powołał, jest święty, tak i wy bądźcie świętymi we wszelkim waszym postępowaniu; Gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty. A jeżeli Ojcem nazywacie tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków, spędzajcie czas waszego pielgrzymowania w bojaźni; Wiedząc, że nie tym, co zniszczalne, srebrem lub złotem, zostaliście wykupieni z waszego marnego postępowania przekazanego przez ojców; Lecz drogą krwią Chrystusa jako baranka niewinnego i nieskalanego” (1P 1:13-19). Wezwanie do trzeźwości w kapłańskim życiu jest więc wezwaniem do świętości. Chrześcijanin, który jest kapłanem Świętego Boga, ma być święty; ma swój umysł zupełnie podporządkować Słowu Bożemu!

Kapłani Boga mają być ludźmi rozsądnymi w swojej służbie, gdyż nie zostali przeznaczeni do dawania ludziom rozrywki, lecz do nauczania drogi Bożej. PAN powiedział do Aarona: „abyście nauczali synów Izraela wszystkich ustaw, które PAN nakazał im przez Mojżesza” (Kpł 10:11). Zauważmy, że PAN Jezus przed swoim odejściem, również dał chrześcijanom nakaz nauczania: „Wtedy Jezus podszedł i powiedział do nich: Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego; Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. Amen” (Mt 28:18-20). Nauczanie nie może bazować na emocjach, czy jakichś trikach iluzjonistycznych, PAN bowiem nakazał Aaronowi: „abyście nauczali synów Izraela wszystkich ustaw”. Nie powinno być również tak, że coś się pomija w nauczaniu, dlatego, że może dzielić, czy też jest trudne do przyjęcia dla ludzi. W nauczaniu chodzi przecież o to, by przekazać wolę Boga, a nie człowieka. Każdy nauczyciel Słowa Bożego powinien móc, na koniec swojego posługiwania, powiedzieć: „oświadczam wam dzisiaj, że nie jestem winien niczyjej krwi. Nie uchylałem się bowiem od zwiastowania wam całej rady Bożej” (Dz 20:26-27). Jeśli więc chcemy zobaczyć, czy w danym zborze jest Chrystus, to musimy zadać sobie dwa proste pytania: „Czy w tym miejscu uczy się ludzi przestrzegać wszystkiego co Chrystus przykazał?”, „Czy sakramenty są tutaj właściwie sprawowane?”. W sumie więc chodzi o jedno – o duchową trzeźwość wyrażającą się w szacunku i posłuszeństwie wobec Słowa Bożego.

Jako chrześcijanie, wszyscy jesteśmy kapłanami, a nasz Bóg bardzo poważnie podchodzi do naszej służby, której celem jest uwielbienie Go i nauczanie o Nim. Służba ta musi więc być sprawowana w sposób poważny i godny. Musimy mieć odnowione umysły i serca. Nie możemy być pijani ani starym, ani nowym winem, lecz mamy uczynić to, o co prosi święty Paweł Apostoł: „Proszę więc was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali wasze ciała jako ofiarę żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest wasza rozumna służba. A nie dostosowujcie się do tego świata, ale przemieńcie się przez odnowienie waszego umysłu, abyście mogli rozeznać, co jest dobrą, przyjemną i doskonałą wolą Boga” (Rz 12:1-2).