Psalm 3. Modlitwa w doświadczeniu
Psalm 3
Psalm Dawida, gdy uciekał przed swoim synem Absalomem.
PANIE, jakże się namnożyło moich nieprzyjaciół,
jak wielu powstaje przeciwko mnie!
Wielu mówi o mojej duszy:
Nie ma dla niego ratunku u Boga.
Sela.
Ale ty, PANIE, jesteś moją tarczą,
moją chwałą,
Tym, który podnosi moją głowę.
Swym głosem wołałem do PANA
i wysłuchał mnie ze swojej świętej góry.
Sela.
Położyłem się i zasnąłem,
i obudziłem się,
bo PAN mnie podtrzymał.
Nie przestraszę się dziesiątków tysięcy ludzi,
którzy zewsząd na mnie nastają.
Powstań, PANIE!
Wybaw mnie, mój Boże!
Uderzyłeś bowiem w szczękę wszystkich moich wrogów
i połamałeś zęby niegodziwych.
Od PANA jest zbawienie.
Twoje błogosławieństwo jest nad twoim ludem.
Sela.
W życiu każdego zdarzają się dni, tygodnie, miesiące a nieraz i lata, które są bardzo trudne i mu się nie podobają. Pamiętajmy o tym, że ból, choroby, zdrady przyjaciół, różne ciężkie sytuacje a na końcu śmierć są wspólnymi doświadczeniami dla całego rodzaju ludzkiego. W dniach okrytych cierpieniem widać jednak różnicę między dziećmi pierwszego Adama, a tymi, którzy dzięki ofierze ostatniego Adama zostali zaadoptowani przez Boga. Ci pierwsi bluźnią Bogu, często wątpią albo w Jego dobro, albo w to, czy On w ogóle istnieje. Ci drudzy – ludzie o obrzezanych sercach i odnowionych umysłach – wiedzą, „że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga” (Rz 8:28). Dlatego też św. Jakub pisał: „Błogosławiony człowiek, który znosi próbę, bo gdy zostanie wypróbowany, otrzyma koronę życia, którą obiecał Pan tym, którzy go miłują” (Jk 1:12).
Błogosławionym człowiekiem, który zniósł wiele doświadczeń, był król Dawid. Świadectwo prób Dawidowych zawarte jest w dużej mierze w Księdze Psalmów, której oryginalna nazwa w języku hebrajskim brzmi „Księga Pochwał”. Ten Boży człowiek, chwalił Boga kiedy triumfował, jak i wówczas, gdy cierpiał doświadczając zdrad i szukał u Niego pomocy oraz wsparcia. Dawid zostawił nam co najmniej 73 Pochwały Boga, które my nazywamy Psalmami. W napisanych przez niego psalmach, hymnach i pieśniach duchowych możemy znaleźć pociechę i naukę w trudach naszego życia. Pochwały Boga Najwyższego skomponowane przez Dawida, od wieków są źródłem z którego chrześcijanie piją Boży pokój i zaufanie. Również Psalm trzeci jest lekcją zaufania wobec Boga. Co bowiem zrobił król Dawid „gdy uciekał przed swoim synem Absalomem”? Stworzył Psalm, wzniósł swój głos do PANA!
Psalm trzeci jest szczególnie bliski tym, który kroczą przez swoją „dolinę cienia śmierci”. Słuchając Psalmisty nie słyszą bowiem jedynie historii o wiarołomnym synu, lecz karmieni są nauką o tym, że jest Bóg pod którego opieką są zupełnie bezpieczni. Posłuchajmy zatem Psalmisty Izraela, który musiał uciekać ze swojego pałacu, z Królewskiego i Świętego miasta – Jerozolimy przed swoim zbuntowanym synem Absalonem!
Najpierw musimy zauważyć, że Psalm ten składa się z trzech części. W pierwszej (w. 1-2) Dawid opisuje swoje położenie. W drugiej (w. 3-4) opowiada jak szukał pomocy u Boga. Natomiast w trzeciej części (w 5-9) mówi o pokrzepieniu, które dał mu PAN.
PANIE, jakże się namnożyło moich nieprzyjaciół,
jak wielu powstaje przeciwko mnie!
Wielu mówi o mojej duszy:
Nie ma dla niego ratunku u Boga.
Sela.
Nie może dziwić, że kiedy król Dawid uciekał przed gniewem i przemocą swojego syna był przepełniony bólem. W Słowie Bożym mamy świadectwo, że kiedy „wstępował na Górę Oliwną, wstępował i płakał, a głowę miał zakrytą i szedł boso. Cały lud, który był z nim, każdy z nakrytą głową, wstępował i płakał” (2 Sm 15:30). Właśnie wtedy skomponował ten Psalm. Król szedł płacząc i modląc się. Płakał i śpiewał. Płakał i wierzył. Patrząc na Dawida zapamiętajmy, że człowiek wiary niejeden raz płacze w niemocy przed Bogiem. Człowiek wiary jest słaby i wie o swojej słabości; wie również i to, że PAN Bóg jest Bogiem Wszechmocnym. Doświadczenie własnej słabości i niemocy powoduje, że znana jest mu prawda na którą zwrócił uwagę Marcin Luter: „Wszyscyśmy żebracy, taka jest prawda”. Jednocześnie, człowiek wiary siejąc we łzach jest przygotowywany na to, by zebrać plon wiary!
Jeśli cierpisz z powodu ataków innych ludzi, czytaj ten Psalm, módl się nim, wyśpiewuj go Bogu! Psalm ten uczy ufności, wtedy kiedy liczba nieprzyjaciół stale wzrasta, kiedy wielu staje przeciwko tobie. Dla mnie, zawarte nim słowa niejeden raz były pocieszeniem. Psalm ten umacniał mnie, kiedy ci, których kochałem jak braci i szanowałem jak przyjaciół mówili o mnie kłamstwa i przedstawiali mnie innym jako rogatego diabła. Wiele razy ten Psalm był modlitwą mojej duszy, kiedy moim ustom brakowało słów. Wiele razy byłem wdzięczny PANU, że Jego sługa Dawid doświadczył tyle, także i po to, żebym ja został pokrzepiony słowami, które napisał.
Dawid był w wielkim niebezpieczeństwie. Nie chodziło tutaj jedynie o obmowę, nie chodziło o kłamstwo – zdrajcy chcieli Jego głowy! Na czele buntowników stał ten, którego kochał – jego syn Absalom. Dodatkowym ciosem dla Dawida było to, że doradcą zbuntowanego syna został jego przyjaciel Achitofel, o którym w innym miejscu Pisma Świętego powiedział: „Nawet mój przyjaciel, któremu ufałem, który jadł mój chleb, podniósł przeciwko mnie piętę” (Ps 49:1). Gdzie doprowadziło króla Dawida niebezpieczeństwo i lęk? Pod tron Boży!
Uciekający król mógł poczuć nienawiść do syna, któremu okazał wiele życzliwości a nawet zbyt daleko idącą pobłażliwość. Jednak tak się nie stało. Nie słyszymy, by z jego ust padły słowa przekleństwa czy też złorzeczenia. Jakże potrzebujemy tego przykładu, kiedy sami jesteśmy atakowani przez naszych wrogów. W takich chwilach potrzebujemy pokory oraz całkowitego zaufania w Boże prowadzenie. Zaufanie Dawida do Boga jest zauważalne w całym Psalmie. Całą silę tej ufności widzimy w rozmowie Dawida z kapłanem Sadokiem: „cała ziemia głośno płakała, cały lud zaś przeszedł. Potem sam król przeszedł przez potok Cedron i w ten sposób cały lud przeszedł, i skierował się na drogę ku pustyni. A oto był z nim i Sadok, i wszyscy Lewici niosący arkę przymierza Boga. Postawili arkę Boga, a Abiatar wstąpił, aż cały lud wyszedł z miasta. Potem król powiedział do Sadoka: Odnieś arkę Boga do miasta. Jeśli znajdę łaskę w oczach PANA, to przywróci mnie i pokaże mi ją oraz jej Przybytek. Ale jeśli powie: Nie mam w tobie upodobania – oto jestem, niech mi uczyni, co jest dobre w Jego oczach” (2 Sm 15:23-26).
Ludziom bez wiary postawa Dawida mogła wydawać się tchórzostwem. Przecież uciekł przed Absalomem, oddał bez walki Królewskie Miasto i Przybytek. Jednak Psalm pokazuje wyraźnie, że Dawid był odważny, a jego odwaga wynikała z wiary w Boga. Prawdziwe męstwo człowieka wierzącego polega bowiem na pełnym zaufaniu Bogu i Jego działaniu.
Postawa Dawida wynikała również z akceptacji Bożego karania, które go dosięgło. Wcześniej, kiedy zgrzeszył przeciwko Bogu i przeciwko swemu bliźniemu, Bóg zapowiedział mu karę: „Dlaczego wzgardziłeś słowem PANA, czyniąc to zło w jego oczach? Zabiłeś mieczem Uriasza Chetytę, a jego żonę wziąłeś sobie za żonę, jego zaś zabiłeś mieczem synów Ammona. Teraz więc miecz nigdy nie odstąpi od twojego domu, ponieważ wzgardziłeś Mną i wziąłeś żonę Uriasza Chetyty, by była twoją żoną. Tak mówi PAN: Oto wzbudzę przeciwko tobie nieszczęście z twego własnego domu, wezmę twoje żony sprzed twoich oczu i dam je twemu bliźniemu, a on położy się z twoimi żonami wobec tego słońca. I chociaż ty uczyniłeś to potajemnie, ja jednak uczynię to przed całym Izraelem i przed słońcem” (2 Sm 12:9-12). A kiedy owo karanie nadeszło Dawid nie porzucił swojej ufności w Boską moc, dobroć i pomoc! I my miejmy podobną wiarę i nie pozwólmy, by żal za popełnione grzechy ograniczał naszą radość i nadzieję pokładaną w Bogu!
Dawid był świadom swojej trudnej sytuacji, lecz być może nieco przesadzał w ocenie potęgi swoich wrogów. Nie chciał jednak oszukiwać ani siebie, ani tych, którzy okazali mu wierną miłość. W Psalmie wyznaje: „PANIE, jakże się namnożyło moich nieprzyjaciół, jak wielu powstaje przeciwko mnie!” (Ps 3:1). Słowa te świadczą o żalu oraz zdumieniu zaistniałą sytuacją. Czy można się dziwić, że ojciec kochający swego syna jest zdziwiony jego buntem? Czy można się dziwić, że król, który walczył w wielu bitwach, który dbał o swoich poddanych jest zdumiony, że lud woli młodego zdrajcę? Wypływa stąd ważna nauka, która w jasny sposób jest podana w innym Psalmie: „Nie pokładajcie ufności we władcach ani w żadnym synu ludzkim, u którego nie ma wybawienia” (Ps 146:3). Niech lud nie pokłada nadziei we władcach, a władcy w ludzie!
Zauważmy i zapamiętajmy również, że wrogowie nie ograniczają swojego ataku jedynie do ciała. Przeciwnicy chcą też zniszczyć wiarę w Boga i Jego miłosierdzie. „Wielu mówi o mojej duszy: Nie ma dla niego ratunku u Boga” (Ps 3:3) – wyznaje Psalmista. Ludzi mściwi, do cna źli, zawsze chcą okraść udręczonego człowieka z wiary. Duchowi synowie Kaina nie zadowalają się zabójstwem ciała, oni również pragną śmierci duszy.
Słowa wypowiadane przeciwko Dawidowi były bluźnierstwem przeciwko PANU. Stwierdzenie: „Nie ma dla niego ratunku u Boga” mogą wypowiedzieć jedynie usta heretyków. My wiemy, że Bóg jest Potężny i Suwerenny. Zawsze pamiętajmy (i tak odpowiadajmy heretykom), że „nasz Bóg jest w Niebie, czyni wszystko, co zechce” (Ps 115:3).
Przeciwnikami świętych często są ludzie, którzy wiedzą, że istnieje Bóg. Mówią nawet, że wierzą, iż On jest Stwórcą każdej rzeczy widzialnej i niewidzialnej. Jednak nie wierzą, że Bóg jest aktywny i działa w naszym świecie przez cały czas. Dziwne jest to, że zarówno w Starożytnym Izraelu, jak i w naszych czasach, jest tak wielu ludzi nie wierzących, że Bóg jest Wszechmocny i że nic nie dzieje się bez Jego woli, oraz że nie istnieje żaden problem ani żadna sprawa przekraczająca Bożą moc.
Właśnie niewiary w prawdziwego Boga, chcieli nauczyć Dawida ci, którzy mówili o jego duszy: „Nie ma dla niego ratunku u Boga”. Również w innych Psalmach widzimy, że wrogowie człowieka wierzącego chcą zguby jego duszy: „W PANU pokładam ufność. Jakże więc możecie mówić mojej duszy: Odleć jak ptak na twoją górę?” (Ps 11:1), oraz: „Jak rana w moich kościach, tak mnie urągają moi wrogowie, gdy mówią do mnie każdego dnia: Gdzie jest twój Bóg” (Ps 40:10).
Co było najbardziej bolesne dla Dawida? To, co i nas boli – atak na wiarę w Boga. To doświadczenie jest wspólnego dla świętych wszystkich wieków. Wrogowie mówią a nawet krzyczą: „Bóg wam nie pomoże! Nie ma dla was miłosierdzia i łaski!”.
Dawid kończy tę część swojej Pochwały słowem „sela”. „Sela” oznacza pauzę. Jest prośbą do słuchającego aby się zatrzymał i zastanowił nad tym, co usłyszał. Pomyśl o udrękach Dawidowych. Pomyśl o tych, którzy dzisiaj drwią z tego, że zaufałeś Bogu. Pamiętaj, że wrogowie chcą śmierci twojego ciała i duszy, ale Bóg ma pod pełną kontrolą całe twoje życie!
Ale ty, PANIE, jesteś moją tarczą,
moją chwałą,
Tym, który podnosi moją głowę.
Swym głosem wołałem do PANA
i wysłuchał mnie ze swojej świętej góry.
Sela.
Druga część rozpoczyna się od słowa „ALE”. Są wrogowie, ALE jest ktoś o wiele potężniejszy od nich! Dlatego król Dawid u swojego PANA szuka pomocy i ją odnajduje. Modlitwa bowiem jedynie wtedy ma sens, kiedy wierzy się, że Bóg panuje nad całym światem. Ludzie bez prawdziwej wiary mogą (i będą) mówić: „Nie ma dla niego ratunku u Boga” ale znający Boga tym bardziej będzie szukał pomocy u swego PANA!
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego Bóg karci swój lud? Bóg karci i smaga po to, byśmy się nauczyli, że On jest PANEM, i nie ma nic mądrzejszego i korzystniejszego dla człowieka niż zawierzenie Bogu i pokochanie Jego Przykazań. Boże karcenie, oraz różnego rodzaju doświadczenia sprawiają, że dziecko Boże coraz mocniej lgnie do Boga i tylko w Nim szuka pomocy.
Co mówią wrogowie zbawionej duszy? „Nie ma dla niego ratunku u Boga”. Jak na te słowa odpowiada Psalmista? „Ale Ty, PANIE, jesteś moją tarczą, moją chwałą, Tym, który podnosi moją głowę” (Ps 3:3). Przyjrzyjmy się bliżej temu wyznaniu. Odnosi się ono do słów, które PAN wypowiedział do ojca wszystkich wierzących: „Nie bój się, Abramie. Ja jestem Twoją tarczą i twoją niezmiernie obfitą nagrodą” (Rdz 15:1). Bycie dzieckiem Abrahama oznacza świadomość ochrony i nagrody ze strony Boga. Kiedy Duch Święty wzbudza do życia dzieci Abrahamowe, wówczas ta nauka jest osadzana w ich sercach. Dlatego u św. Pawła Apostoła czytamy: „Wszyscy bowiem ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi. Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi” (Rz 8:14-16).
Ten sam Duch Święty, który prowadzi nas, prowadził króla Dawida. W jego wyznaniu mamy trzy wielkie Prawdy.
Po pierwsze, mówiąc: „Ty, PANIE, jesteś moją tarczą” wyznaje, że to Bóg jest gwarantem bezpieczeństwa. Dawid, jako wojownik doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że tarcza jest niezbędna by przetrwać w walce!
Po drugie, mówiąc: „Ty, PANIE, jesteś moją tarczą, moją chwałą” oddaje cześć Bogu. Ludzie należący do Boga, na tym świecie mają ucisk, jednak posiadają największą chwałę, która przewyższa to, z czego dumni są wielcy tej ziemi. Chwałą człowieka wiary jest sam Bóg, który jest jego niezmiernie obfitą nagrodą. Wprawdzie Dawid był teraz w niełasce u ludzi a uzurpator ukradł jego koronę, lecz widział, że nie utracił dziedzictwa niezniszczalnego.
Po trzecie, mówiąc: „Ty, PANIE, jesteś moją tarczą, moją chwałą, Tym, który podnosi moją głowę” ogłasza radość ze Zbawienia. Pamiętajmy, że nawet w najtrudniejszych czasach lud Boży powinien podnosić głowy z radością, wiedząc, że wszystko co się dzieje, dzieje się dla jego dobra. Nasz PAN i Zbawiciel mówiąc o swoim powtórnym przyjściu dał nam taki nakaz: „Ludzie będą drętwieć ze strachu w oczekiwaniu tego, co przyjdzie na cały świat. Poruszą się bowiem moce niebios. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie w górę i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie” (Łk 21:26-28).
Dalej słyszymy: „Swym głosem wołałem do PANA i wysłuchał mnie ze swojej świętej góry” (Ps 3:4). Ufna modlitwa została wysłuchana przez Boga. Wrogowie byli pewni, że Bóg odszedł od Dawida, lecz było zupełnie inaczej. Bóg był blisko i cała ta sytuacja zwiększyła wiarę, nadzieję i miłość Psalmisty do swojego PANA.
Kiedy patrzymy na życie tego męża Bożego dostrzeżemy, że jego reakcją na kłopoty zawsze była modlitwa. „Swym głosem wołałem do PANA” – wyznaje Psalmista. Troska, żal, udręki i trudne doświadczenia przynoszą korzyści i nie krzywdzą naszej duszy, gdyż angażują nas do modlitwy i szukania PANA. Warto też pamiętać, że Bóg rozumie język serca wtedy, gdy głos ludzki nie jest słyszany (1 Sm 1:13), oraz że nienawidzi modlitw na pokaz, mówionych ze względu na ludzi (Mt 6:5-8).
Ludzie modlący się zgodnie z wolą Bożą (czyli zgodnie z Pismem Świętym, w uniżeniu i pokorze) będą mieli podobne wyznanie jak król Dawid: „Swym głosem wołałem do PANA i wysłuchał mnie ze swojej świętej góry”. Nasz Bóg naprawdę słucha modlitw swojego ludu i odpowiada na nie niczym ojciec na prośby swojego ukochanego syna!
Znów słyszymy słowo „sela”. Pora się zatrzymać i pomyśleć o tym, co przeczytaliśmy. W czasie kiedy nie będziesz widział żadnej nadziei szukaj pomocy u swojego Ojca w Niebie – Boga Wszechmogącego. Pamiętaj, że JEGO moc przewyższa wszystkie siły i potęgi całego świata. Pamiętaj, że JEGO miłosierdzie jest większe od każdego twojego grzechu. Pamiętaj, że JEGO miłość jest większa od nienawiści, którą ma do ciebie diabeł i jego dzieci.
Położyłem się i zasnąłem,
i obudziłem się,
bo PAN mnie podtrzymał.
Nie przestraszę się dziesiątków tysięcy ludzi,
którzy zewsząd na mnie nastają.
Powstań, PANIE!
Wybaw mnie, mój Boże!
Uderzyłeś bowiem w szczękę wszystkich moich wrogów
i połamałeś zęby niegodziwych.
Od PANA jest zbawienie.
Twoje błogosławieństwo jest nad twoim ludem.
Sela.
Właśnie usłyszeliśmy trzecią część Psalmu. Wiara Psalmisty odniosła triumf. Wrogowie dalej byli liczni, niebezpieczeństwo ciągle realne, a jednak w sercu i umyśle Psalmisty zagościł pokój, który przewyższa wszelkie ludzkie poznanie i doświadczenie. Sam Bóg uspokoił i pokrzepił Dawida.
Świadomość Bożej miłości, odczucie Bożej troski i pewność Jego ochrony powodują, że w każdej sytuacji (nawet najtrudniejszej) dziecko Boże ma pełnię bezpieczeństwa. Nasz Bóg jest naszym Ojcem! Kościół więc wyznaje: „Doprawdy uciszyłem i uspokoiłem swoją duszę jak dziecko odstawione od piersi swej matki; moja dusza jest jak dziecko odstawione” (Ps 131:2). Takie było również doświadczenie króla Dawida, kiedy przestał patrzeć na swoich wrogów i słuchać ich gróźb, lecz zwrócił się do PANA. Znękana dusza znalazła pokój w modlitwie: „Położyłem się i zasnąłem, i obudziłem się, bo PAN mnie podtrzymał” (Ps 3:5).
Wnętrze Dawida uległo zmianie, choć na zewnątrz jeszcze nic się zmieniło. Król-uciekinier nie czuł już goryczy lęku. Słyszymy jak z odwagą śpiewa: „Nie przestraszę się dziesiątków tysięcy ludzi, którzy zewsząd na mnie nastają” (Ps 3:6). Czyż może być coś bardziej uspokajającego niż świadomość tego, że nasze życie nie zależy od przypadków i zbiegów okoliczności, lecz zostało zaplanowane i jest całkowicie kontrolowane przez Boga? Człowiek wiary wie, że Jego życie jest w rękach Wszechmogącego. On wyznaczył zarówno dzień twoich narodzin jak i śmierci.
Czy wznosisz swój głos do Boga tak jak Dawid? Czy prosisz o Jego działanie? „Powstań, PANIE! Wybaw mnie, mój Boże! Uderzyłeś bowiem w szczękę wszystkich moich wrogów i połamałeś zęby niegodziwych” (Ps 3:7) – tak wołał udręczony Dawid i został wysłuchany. Warto abyśmy i My zawsze pamiętali, że Bóg nas słyszy i jest zainteresowany naszym życiem.
Nie może dziwić, że ostatni werset jest zarówno nauką o Bogu, jak i pochwałą Boga: „Od PANA jest zbawienie. Twoje błogosławieństwo jest nad Twoim ludem” (Ps 3:8). Zapamiętajmy tę Prawdę: „Od PANA jest zbawienie”. Zbawienie, ratunek jest tylko od Tego, który ma rzeczywistą władzę nad wszystkim – od Boga. Prawda ta dotyczy zarówno wiecznego zbawienia dusz, jak i pomocy, którą Bóg daje w naszym życiu tu na ziemi. Masz kłopoty? Szukaj pomocy i ratunku u swojego PANA.
Dawid mówi jeszcze do Boga: „Twoje błogosławieństwo jest nad Twoim ludem”. Tak więc On nie tylko nas ratuje, ale ma także życzliwe i łaskawe zamiary wobec nas. Tego wszystkiego doświadczył w swoim życiu król Dawid. Tego wszystkiego doświadcza cały lud Boży.
Na koniec słyszymy ostatnie „Sela”. Bardzo rzadko kończą się w ten sposób Boże Pochwały w Księdze Psalmów. Warto więc się zatrzymać i jeszcze raz pomyśleć o wszystkim co usłyszeliśmy. Kiedy czytamy, śpiewamy czy modlimy się Psalmem trzecim, wzrastamy w wierze i zaufaniu do PANA, który jest naszą tarczą, naszą chwałą, Tym, który podnosi nasze głowy. Pamiętajmy przy tym, że Ten, który jest zarówno Synem i PANEM Dawida powiedział: „Na świecie będziecie mieć ucisk, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat” (J 16:33b). Bardzo potrzebujemy nauki płynącej z tego Psalmu, ponieważ jest pewnym, że „przez wiele utrapień musimy wejść do Królestwa Bożego” (Dz 14:22b). Amen!