Błogosławieni cisi
„Błogosławieni cisi; albowiem oni odziedziczą ziemię” (Mt 5:5 Goetze).
W czasach, kiedy zza kazalnic często mówi się o tym, że chrześcijanie mają być asertywni i walczyć o swoje prawa, mówienie o cichości i pokorze wydaje się być nie na miejscu. W czasach, kiedy chrześcijanie organizują uliczne marsze i wielkie festiwale, mowa o komorze modlitewnej wydaje się być anachronizmem. W czasach, kiedy umysły przywódców kościelnych zaprzątnięte są myślami o budowaniu wielkich zborów i centrów chrześcijańskich, mowa o niewielkiej liczbie zbawionych wydaje się brakiem wiary.
A jednak PAN Jezus wyraźnie mówi: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a ja wam sprawię odpocznienie. Weźmijcie jarzmo moje na się, i uczcie się ode mnie, bom ja cichy i pokornego serca; a znajdziecie odpocznienie dla dusz swoich; Albowiem jarzmo moje łagodne jest, i brzemię moje lekkie jest” (Mt 11:28-30 Goetze).
Jednak niewielu z nas Go słucha. Jesteśmy zapracowani i nad wyraz przemęczeni. Jest tak wiele projektów do realizacji i tak wiele pracy do wykonania. Musimy walczyć o swoje zdanie, o swoje prawa. Czujemy się nawet w obowiązku zmienić otaczający nas świat.
I tak wiara przestała być miłością do Chrystusa i stała się realizacją naszych projektów. Zamiast naśladować Jego, próbujemy stworzyć królestwo na ziemi, zbudowane z naszych marzeń.
Pora odpocząć. Pora porzucić nasze marzenia i pracę, która ciąży już tak wielu z nas.
Idźmy do Jezusa a ON da nam Swoje odpocznienie. To ON, jedynie Jezus Chrystus, jest w stanie przemienić nas z realizatorów projektów w dzieci Boga Żywego!
To Chrystus ożywia nas z duchowej śmierci i obdarza nas Swoją Świętą naturą i Swym Świętym charakterem. Dwie cechy Jego charakteru są tutaj kluczowe: pokora i cichość.
ON nie był asertywny - nie walczył o Swoje prawa: „Jak owca ku zabiciu prowadzony był, i jak baranek jest niemy przed tym, który go strzyże, tak on nie otworzył ust swoich” (Dz 8:32 Goetze).
ON nie organizował imprez masowych, na których publicznie się modlił, lecz „… rozpuściwszy lud, wstąpił na górę na osobności modlić się; a gdy nastał wieczór sam tam był” (Mt 14:23 Goetze).
ON nie zbudował wielkiej organizacji, lecz do swoich uczniów mówił: „Nie bój się, maluczkie stadko! albowiem się upodobało Ojcu waszemu dać wam królestwo” (Łk 12:32 Goetze).
ON nie realizował swoich planów, choć był świadomy Swojego celu: „Bom zstąpił z nieba, nie iżbym czynił swoją wolę, ale wolę tego, który mnie posłał” (J 6:38 Goetze).
I właśnie TO jest Jego jarzmo - realizować wolę Ojca; iść tam gdzie ON każe - na krzyż!
W tym jarzmie znajdziesz ukojenie i odpocznienie. Nie będziesz musiał już szukać planu dla twego życia, gdyż Bóg będzie realizował Swój plan.
W tym jarzmie nie będziesz musiał bronić swoich racji i ego - zostaną one ukrzyżowane. Otrzymasz zaś nową, Chrystusową naturę.
Chrystus wypracuje w tobie Swoje cechy: pokorę i cichość.
To ON wprowadzi ciebie do Królestwa Ojca.
Wtedy będziesz w pełni błogosławiony, gdyż staniesz się dziedzicem Królestwa!
Jednak sam tego nie zrobisz. Potrzebujesz Jezusa Chrystusa i JEGO łaski