Chlastawska refleksja
Przejechaliśmy już wiele kilometrów a czekała nas jeszcze długa droga. W samochodzie było bardzo gorąco. Na domiar złego nasza córka miała mdłości. Jadąc rozglądałem się, gdzie można by było na chwilę się zatrzymać.
Zobaczyłem mały, drewniany kościółek. Obok niego znajdowało się miejsce do zaparkowania, mała łączka oraz pole z łanami zbóż. Warunki idealne, by na chwilę się zatrzymać i odpocząć.