Forma i całkowity porządek kościelnego posługiwania
Polski, szeroko rozumiany protestantyzm, często wpatrzony jest jedynie na Zachód. Zresztą takie myślenie ma solidne podstawy: Marcin Luter był Niemcem, Jan Kalwin to Francuz, a ruch purytan zrodził się i rozwinął w Anglii. Zapominamy jednak, że niemały wkład w Reformację mieli również chrześcijanie z naszego kraju. Szczególnie warto przywrócić do pamięci kościelnej postać, która tak jak była wielka w XVI wieku, tak obecnie jest zapomniana – Jana Łaskiego.
Jan Łaski, nazywany przez wielu "ojcem purytan", wywarł wielki wpływ na rozwój i funkcjonowanie kościołów reformowanych w Europie. Fundamentalne znaczenie dla Reformacji miało jego dzieło Forma i całkowity porządek kościelnego posługiwania. O znaczeniu tego tytułu niech świadczy fakt, że John Knox czerpał z niego kiedy pisał „Księgę Dyscypliny”.
Dzieło swojego życia pisał Jan Łaski w czasie, kiedy ruch reformacyjny był już wewnętrznie podzielony. Z jednej strony, z powodu zrozumienia Sakramentu Wieczerzy znacznie oddaliły się od siebie drogi Reformacji Wittenberskiej od Genewskiej, z drugiej strony do Kościoła wkradło się wielu ludzi, którzy pod pozorem wolności chrześcijańskiej wprowadzili anarchię i szaleństwo antynomianizmu. Odpowiedzią na problemy XVI-wiecznego Kościoła było dzieło Łaskiego, w którym przedstawił on dokładnie przemyślany i skonfrontowany ze Słowem Bożym ustrój kościelny.
Forma i całkowity porządek kościelnego posługiwania nie jest napisana z perspektywy teoretyka, lecz z perspektywy rzetelnego teologa i odpowiedzialnego duszpasterza. Jest to syntetyczne podsumowanie pracy Polskiego Reformatora w Londynie, gdzie organizował i prowadził zbory cudzoziemskie (niemieckojęzyczny oraz francuskojęzyczny).
Mimo tego, że dzieło zostało opublikowane w 1555 roku, nie sposób uznać je jedynie za dokument historyczny. Nadal jest to świetny podręcznik dla pastorów i starszych, z którego mogą nauczyć się jak sprawować godnie posługę kościelną. Dowiedzą się oni, że "Chrystus Pan chce, aby Jego Kościół posiadał trzy szczególne znamiona, które pozwolą odróżnić go od innych ludzkich zgromadzeń, mianowicie posługę Słowa, posługę Sakramentów i praktykę dyscypliny Kościelnej”, oraz tego jak posługiwać w zborach. Wprawdzie, jako kredobaptyści, mamy inne zrozumienie chrztu niż Jan Łaski, mimo to musimy stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych prac w języku polskim dotycząca porządku i posługiwania kościelnego.
Dla nas, chrześcijan wychowanych w poczuciu głębokiego indywidualizmu, lektura tego dzieła jest wyzwaniem. Nie jest to wyzwanie jedynie intelektualne, lecz głównie duchowe, ponieważ, jak stwierdził jeden z czytelników "opisuje ono inną religię, niż znam". Zachęcamy do podjęcia tego wyzwania i sprawdzenie z Biblią w jednej ręce, a dziełem Jana Łaskiego w drugiej, czy rzeczywiście w naszych zborach właściwie sprawujemy służbę Bożą. Kto wie, może właśnie w tym dziele znajdziemy remedium na problemy Kościoła naszych czasów?