List do Hebrajczyków 7:11-28. Doskonałe kapłaństwo Chrystusa
Chrystus wstąpił na swój urząd kapłański, rozprawiając się z grzechem, skłądając siebie samego na ofiarę Bogu.
Chrystus wstąpił na swój urząd kapłański, rozprawiając się z grzechem, skłądając siebie samego na ofiarę Bogu.
Skoro Abraham, praojciec Izraela i wszystkich kapłanów, ukorzył się przed Melchizedekiem, powinni uczynić tak również wszyscy Hebrajczycy wobec Tego, którego Melchizedek symbolizuje – wobec PANA Jezusa, Syna Bożego. Podobnie powinniśmy postąpić i my - wraz z całym Kościołem!
Odstępcy ponownie krzyżują sobie Syna Boża, oraz wystawiają Go wobec innych na urągowisko. Choć ponowne ukrzyżowanie stanowi metaforę, grzech, który ona opisuje, jest realny i ma swoje konsekwencję. Po deklaracji przyjęcia przez wiarę Chrystusa Ukrzyżowanego, obecnie stoją po stronie Jego zabójców. Tłumią oni światło oraz miłość, którą deklarowali, że mają, a wkraczają w mroki zguby.
Żyjemy w bardzo dziwnym okresie historii Kościoła. W okresie kiedy istnieje wielki brak mężów Bożych, którzy jednoznacznie staną za nauką Ewangelii i przeciwstawią się libertyńskiemu i charyzmatycznemu zepsuciu, które od wewnątrz niszczą chrześcijańską wspólnotę. Niestety czas ten jest czasem duchowych karłów, duchowych chłopców, a nawet dzieci, które skupione są na swoich pragnieniach i potrzebach i nie chcą podjąć walki o wiarę, która raz na zawsze została przekazana świętym.
Pełne posłuszeństwo woli Ojca sprawiło, że dzieło Chrystusa zostało zakończone. Hojnie obdarzyło Go również współczuciem i łaską, które potrzebne są by mógł pomagać swojemu ludowi. Nawet teraz, przebywając w Niebie, wciąż pamięta swój „dni swego ciała”, gdy modlił się z bojaźnią, został wysłuchany i doznał pomocy. Zatem pomoże On wszystkim, którzy przychodzą do Niego w chwilach potrzeby. Tak jak doznawał ochrony w czasie śmierci i został wzbudzony z martwych, tak, również i my, dzięki Jego łasce…
Chrystus okazuje nam autentyczne miłosierdzie; On współodczuwa i cierpi ze swym cierpiącym ludem. Był On doświadczony w słabościach i odniósł nad nimi triumf. Wiedział, czym jest pokusaa, lecz nigdy nie popełnił grzechu. Hebrajczycy myśleli, że zostali sami, lecz to nie była prawda. Nie jest to prawdą również w naszym przypadku.
Przebywamy na pustyni, a przed nami rozpościera się Boży odpoczynek. Musimy jednakże uświadomić sobie wszystkie niebezpieczeństwa, które na nas czekają, oraz wiedzieć jak na nie zareagować. Jesteśmy ostrzegani i zachęcani. Celem tego jest, byśmy uniknęli niewiary, której doświadczyli Żydzi wychodzący z Egiptu; oraz byśmy doznali realności odpoczynku w PANU.
Dom Boży został zbudowany w dwóch etapach, odpowiadających dwóm „apostolskim posługom”. Najpierw Mojżesza, a potem Jezusa. Każdy z nich został wyznaczony przez Boga, aby służyć w Jego domu. Każdy również odznaczał się wiernością w wykonywaniu powierzonego mu zadania. Pomimo owej harmonii należy zwrócić uwagę, że istnieją pewne różnicę pomiędzy ich posługami...
Nie ulega wątpliwości, że naszym bezspornym obowiązkiem jest przynoszenie do Bożego Domu dziesięcin. Jest to nasz obowiązek. Jednak istnieją również dani inne niż dziesięcina, które dobrze jest ofiarować Bogu. Mówiąc w najprostszy sposób dar dobrowolny, to wszystko co ofiarujemy Bogu ponad 10% dochodów.
Syn ujmuje się i identyfikuje się z nami i mocno trzyma tych, dla których został Najwyższym Kapłanem przez to, że za nich umarł, a potem powołuje ich przez Ewangelię do Siebie.