Ostateczne Słowo

Reformowani Baptyści Zielona Góra: Ostateczne Słowo
Owen Palmer Robertson
Ostateczne Słowo

Nie znajdziemy w języku polskim zbyt wielu publikacji na temat ostateczności i doskonałości Pisma Świętego. Równie rzadko można usłyszeć w zborach nauczanie na ten temat. Ostateczność objawienia Bożego, jakie posiadamy zapisane na kartach Biblii, jest więc zagadnieniem zaniedbanym jak żadne inne. Stąd zapewne tyle zamieszania wśród chrześcijan w kwestii prorokowania, czy daru języków. Mówi się co prawda, że kanon Pisma Świętego został zakończony, że nie można dodać niczego do Słowa (ani niczego z niego ująć), wielu jednak nie rozumie, co to oznacza w praktyce.

Niestety, konsekwencje niezrozumienia prawdy o ostatecznym objawieniu, są bardzo poważne. Stąd też nasza zachęta do przeczytania niewielkiej, bo liczącej nieco ponad sto stron, książeczki "Ostateczne Słowo", autorstwa Owena Palmera Robertsona.

Cieszymy się, że Towarzystwo Upowszechniania Myśli Reformowanej HORN, wydało to dziełko na, ubogim w tego rodzaju nauczanie, polskim rynku wydawniczym.

Książka "Ostateczne Słowo" jest opartym na Piśmie Świętym wywodem teologicznym dowodzącym, iż Pan Jezus Chrystus jest ostateczną wypowiedzią Boga, zgodnie z wersetem przewodnim z Listu do Hebrajczyków: "Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; Ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna..." - tak w skrócie opisują tę publikację wydawcy.

Rzeczywiście, autor w sposób prosty i skrupulatny prowadzi czytelnika do właściwego zrozumienia tego faktu. Zaczyna od przedstawienia urzędu proroka: jak i kiedy został ustanowiony, czym się cechował, jaki był jego cel, czy prorokowanie miało istnieć do końca życia ludzkości na ziemi, a jeśli nie, to kiedy miało się zakończyć?

Do pytań tych nie należy podchodzić lekceważąco, odpowiedzi na nie są niezmiernie ważne, ponieważ właściwe zrozumienie istoty proroctwa jest niezbędne, aby zobaczyć czy istnieje obecnie potrzeba jego kontynuacji. Dla zachęty do zgłębienia tego tematu, podamy jeden z wniosków zawartych w polecanym przez nas traktacie: "Ostateczny cel Bożego przymierza nie może być wypełniony, dopóki istnieje potrzeba posiadania ludzkiego pośrednika miedzy Bogiem i Jego wybranymi".

W dalszej części książki autor, opierając się na Biblii, podejmuje sprawę daru języków. Podobnie jak z prorokowaniem, bada cel istnienia tego daru, okoliczności w jakich się przejawiał, by wreszcie dojść do odpowiedzi na pytanie: czy dar języków nadal jest udzielany, czy może był jedynie znakiem czasów, aby ostatecznie ustąpić miejsca doskonalszemu, pełnemu, spisanemu proroctwu, jakim jest Słowo Boże?

Na koniec znajdujemy najnowszą argumentację zwolenników kontynuacji objawienia, ich tezy (zapewne znane czytelnikowi) o nowym rodzaju proroctwa, oraz konkluzje O. P. Robertsona o konsekwencjach, jakie niesie za sobą przyjęcie idei kontynuacji proroctw i daru języków.

Powtórnie zachęcamy więc do zapoznania się z tą niewielką, ale istotną pozycją i do głębokiego przemyślenia powyższych spraw. Mamy nadzieję, że traktat O. P. Robertsona będzie pomocny w pełniejszym zrozumieniu Prawdy o Doskonałym, Ostatecznym Objawieniu, bowiem: "Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę" (2 P 1:3)